Mnie też! Kiedy oglądałam pierwszy raz, płakałam jak bóbr. Ciekawe, że w wersji scenicznej, którą widziałam na Broadway, w Wietnamie ginie ktoś inny.
Nie dochodzi do podmiany Bukowskiego na Bergera i ginie Bukowski. W ostatniej scenie wszyscy stoją razem, śpiewając, po chwili rozchodzą się i na scenie w kręgu światła zostaje ciało Bukowskiego.
Inna interpretacja, tak samo wycięto kilka piosenek np Frank Mills czy Air, tak samo np w musicalu Sheila należy do komuny a w filmie pochodzi z bogatej rodziny
pewnie stwierdzili że ostatnia (czy raczej przedostatnia) scena będzie wyglądała lepiej kiedy Bukowski goni żołnierzy wyruszających na front.
Byłaś na Broadwayu na tym czy masz zapis wideo?
Do mnie jakoś przemawia bardziej wersja, w której Claude ginie
Urban jest nieprzeciętnie inteligentny kolego, więc komentarz zupełnie nie na miejscu.