Ten film '' To jest gruby nietakt! '' - humor nie dla każdego , niektórzy mogą poczuć się nawet zdegustowani - więc oglądać na własne ryzyko. Dla mnie tylko 5/10.
Pomimo, że uważam, że film jest po prostu świetny i idealnie wpasowuje się w moje poczucie humoru to nie mogę się z Tobą zgodzić, różni ludzie mają różne poczucie humoru.
Większość ludzi go nie ma, więc nie wiem o czym mówisz. Brak dystansu do siebie i świata to jedno z największych wad ludzkości. To, że ktoś śmieje się do łez gdy ktoś wdepnie w gówno, to nie znaczy, że ma poczucie humoru, a nawet jeżeli to marne.
"Większość ludzi go nie ma, więc nie wiem o czym mówisz. Brak dystansu do siebie i świata to jedno z największych wad ludzkości." nie ludzkości tylko polaków. nie wyolbrzymiaj.
Nie tylko polaków. Konformizm jest wszędzie, a gdyby ludzie mieli do siebie dystans do nie byłoby tylu morderstw, wojen i aktów okrucieństwa, często z błahych powodów. Może to ty umniejszasz? :)
Również mogę się dopisać. Piękna, przewrotna interpretacja księgi Hioba! Słyszeliście, że ponoć ten film jest umieszczony na watykańskiej liście filmów zakazanych?
A to niby dlaczego? Ze względu na rzucanie Biblią o ziemię? :O Poważnie pytam. Przez cały film miałam wrażenie, że religia jest tam przedstawiona w jak najlepszym świetle, a pastor od początku do końca wykazuje się niezwykłą inteligencją. Jeśli faktycznie Watykan zakazał tego filmu, jest to z ich strony naprawdę gruby nietakt.
Widocznie Watykan nie ma poczucia humoru. ;) Moim zdaniem, mimo samego zakończenia, motywy religijne przedstawione były bardzo prześmiewczo, za co film ma u mnie b.duży plus.
Oglądając ten film miałem wrażenie, że religia sama w sobie jest rzeczą najmniej w nim wyśmiewaną, pomimo jej nieustannej obecności. No ale nie od dziś wiadomo, że Watykanowi w wielu sprawach brakuje dystansu :D
A masz link tej listy? Bo coś nie mogę znaleźć Z pewnością znajdzie się tam coś ciekawego :) W końcu watykan to mafia pełna ograniczonych umysłowo fanatyków, którą Jezus by pewnie rozgonił gdyby żył... jeżeli nie siedziałby zamknięty w psyhiatryku :D Znalazłem jakąś krótszą listę z filmami potępianymi przez kościół i był tam chociażby avatar... film jak dla mnie kiepski, ale może boleć kościół ze względu na to, że pod pewnymi względami wykazuje ich niezbyt chwalebną przeszłość, chociażby wyrzynanie Słowian, lub Indian w imię doboroci pańskiej i ratowania dusz.