Podczas spotkania z widzami
Brett Ratner zaskoczył wszystkich deklaracją miłości do kompozycji
Lalo Schifrina w filmie
"Wejście smoka". Reżyserowi
"Godzin szczytu" i
"Herculesa" tak bardzo podoba się ta muzyka, że zainspirowała go do rozważenia pomysłu nakręcenia na nowo samego
"Wejścia smoka". Wydaje mu się, że ma sposób, jak odświeżyć wizję
Roberta Clouse'a tak, by była zarazem hołdem dla oryginału i dziełem rezonującym ze współczesnymi oczekiwaniami widzów.
Na szczęście (lub nieszczęście, w zależności od tego, jak zapatrujecie się na pomysł remake'u) są to na razie jedynie luźne rozważania
Ratnera. Z relacji osób, które słyszały wypowiedź reżysera wynika, że ten nie złożył jednoznacznej deklaracji.
Jednak pomysł realizacji nowego
"Wejścia smoka" wcale nie jest nowy. W 2007 roku Warner Bros. ogłosiło plan realizacji rebootu pod tytułem
"Awaken the Dragon". Reżyserem i scenarzystą projektu miał być
Kurt Sutter. W jego wersji głównym bohaterem był agent FBI, który ścigając mnicha z Shaolin, wkracza w brutalny świat podziemnych zawodów kung-fu. W 2009 roku propozycję zagrania w filmie (w roli analogicznej do tej, jaką miał
Bruce Lee) otrzymał
Rain (
"Ninja Assassin"). Projekt ostatecznie nie doszedł do skutku.