Zdecydowanie lepszy niż wersja z Audrey, której dałam 8/10. W tym wypadku bez zastanowienia ta wersja jest dla mnie bardzo dobra, i jestem skłonna zmienic ocenę na 7/10 dla wersji z 2009.
Ja nie widziałam wersji z 2009 i raczej nie zamierzam jej oglądać gdyż ta wersja jest świetna!!!
No właśnie:) O czym przekonałam się jak tylko zobaczyłam tą wersję:)
Rzadko się mi to zdarza, że zmieniam wcześniej widzianej wersji podobnego filmu ocenę na gorszą. Przeważnie jak widzę coś w tym samym temacie ale starsze, to zazwyczaj ten wcześniej widziany film ma lepszą ocenę. Bo zwyczajnie bardziej mi się podoba. Ale w tym przypadku jest odwrotnie:)
Coco z 2008, mimo, że jest o rok starszym filmem od wersji z Audrey, to jednak jest ciekawszy, bogatszy w szczegóły i lepiej nakręcony.
A mnie się ta wersja średnio podobała, bo jeśli chodzi o samą biografię CC
to wolę obejrzeć dokument, a po takim filmie oczekuję jakiejś fabuły, a pod
względem fabuły to ten film jest mało ciekawy dla mnie, dlatego ja wolę
wersję z Tautou, gdyż bardziej mnie wciągnęła.
Osobiście bardziej podoba mi się wersja z Audrey. Ponieważ po przeczytaniu kilku jej biografii mogę stwierdzić że ten film jest zbyt melodramatyczny a bohaterka jest przedstawiona jako rozchwiana dziewucha z wielkimi rozterkami miłosnymi. Przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie. Jedyny plus to Shirley MacLaine jako stara Coco.