... moim zdaniem to dobry film. Wciągnął mnie i trzymał w napięciu do końca. Zdaję sobie sprawę że motyw jest oklepany, a angielski pana Kota jest delikatnie mówiąc nie najwyższych lotów. Jednak ta historia wydała mi się ciekawa i nie żałuję że poświęciłem jej półtorej godziny. Aktorstwo Tomasza Kota to przeciwieństwo jego zdolności językowych. Zdecydowanie ma warsztat i potrafi grać. Film może nie wybitny, ale interesujący i zdecydowanie wart obejrzenia.