Nominacja należy się jak najbardziej. Jeśli chodzi o statuetkę to nie ma szans. Akademia przyzna nagrodę komuś bardziej znanemu typu Clooney, Bridges za całokształt, a nie za tegoroczną rolę w jakimś filmie. Niestety ale Oscary nie odzwierciedlają talentu aktorskiego tylko wpływy w Hollywood.
Christoph Waltz zdobył pierwszego (!) Oscara za "Bękarty wojny" i dopiero po tym filmie świat o nim usłyszał, dlatego nie przekreślajmy szans pana Brühla, bo nigdy nic nie wiadomo! : )
Zgadzam się w 100% !! Według mnie zagrał fantastycznie Nikiego Laude! Cały film bardzo mi się podobał, w każdym szczególe, ale jego rola na prawde się wyróżniała ;) Świetny aktor.
Fakt szacunek za wykreowanie postaci Nikiego Laudy bo zrobił to naprawdę perfekcyjnie. Jak dla mnie wszystko idealnie ze sobą współgrało jego gesty mimika sposób mówienia okazywanie różnych emocji dzięki czemu nie została ta postać przerysowana dlatego naprawdę podziwiam tego aktora ale boję się, że tak jak to napisał ktoś wcześniej może być tak, że zostanie pominięty przy różnych nagrodach a szkoda by było.
Warto zauważyć, że Bruhl cały czas konsultował się z Nikim Laudą, który bardzo mu pomógł w tworzeniu roli. Nawet zorganizował wspólną kolację z byłą żoną, żeby mogła opowiedzieć Danielowi o tym, jakim człowiekiem wtedy był Lauda itp. Osobiście uważam, że Daniel świetnie sobie poradził z rolą, zresztą Niki był po pokazie zadowolony, więc o czymś to świadczy.
Masz rację poradził sobie świetnie mam nadzieję, że pójdą za tym nagrody filmowe. Zgadzam się, że skradł trochę Chrisowi Hemsworthowi show i zdecydowanie go przyćmił i przynajmniej moim zdaniem sprawił. że po seanasie bardziej wspomina się postać Nikiego.
Wydaje mi się, że Daniel miał łatwiej wykreować swoją postać właśnie ze względu na to, że miał oparcie w oryginale. Chris miał tą trudność, że musiał się pewnie sugerować jedynie materiałami archiwalnymi przez co miał ograniczony obraz Hunt'a. Mimo wszystko role obu panów zagrane bardzo wiarygodnie z wiadomą przewagą Bruhl'a.
Bo on gra rolę drugoplanową w tym filmie. Majstersztyk tym większy że swoją drugoplanową rolą skradł cały film i przyćmił głównego bohatera. Rewelacja, trzymam kciuki za nagrody
Ke? Obie postacie, Hunt i Lauda, eksponowane są w filmie bardzo równo. Dla mnie jest to jasne, że obaj są na pierwszym planie, z delikatnym wskazaniem na Brühla.
Zgadzam się! Również uważam, że rola Laudy zasluguje przynjamniej na nominację do Oscara. Będę trzymać za niego kciuki i czekać na oficjalne nominacje.
Przejęzyczenie. Chyba byłam świeżo po seansie i szybciej napisałam, niż pomyślałam. Miało być " co najmniej". Co najmniej nominację, a najlepiej Oscara.
Jest swietnym aktorem, ale bez przesady z Oscarami. Oscary sa przyznawane (przewazanie) osobom, ktore bardzo duzo wysilku wlozyly w swoje role - poswiecily sie, np. stosowaly ostrą diete i schudły 20 kg. Przyznawane sa za role dramatyczne, ktore wymagaja wielkiego spektrum uczuciowego wkladanego w role. Lub aktorom, ktorzy sa tak zjawiskowi jak np. Christoph Waltz. Daniel Brühl zagral dobrze w Wyścigu, ale jego postac jest jednoznaczna - spokojna i opanowana, choc momentami tez się wscieka, jednak nie ma tam wielkich wybuchow uczuc czy emocji - za mala rozpietosc na Oscara. Stac go na wiele, jeszcze nie osiagnal granicy swoich mozliwosci, gdy bedzie sie do niej zblizal, wtedy byc moze dostanie nominację.